11 sierpień

KIŁA KAPUSTNYCH – GROŹNY PRZECIWNIK W UPRAWIE RZEPAKU

Żniwa rzepakowe za nami, żniwa zbożowe w trakcie, a już za za chwilę zacznie się okres siewu rzepaku ozimego, rośliny uprawnej, której powierzchnia uprawy na świecie i Polsce w ostatnich latach znacząco wzrasta. Rośnie też produkcja nasion rzepaku wynikająca z większych potrzeb żywieniowych oraz większego zapotrzebowani przemysłu paliwowego estrami roślinnymi, co jest skutkiem przyjętej strategii państw europejskich,  ukierunkowanej na „zielona energię”.

Powierzchnia uprawy w Polsce oscyluje w ostatnich latach w okolicy 1 mln hektarów, z czego przy średnim plonie 3 tony z hektara uzyskujemy rocznie ok. 3 mln ton nasion.  Jak widać na wykresie nr 1, wzrost produkcji odbywa się tylko wyłącznie kosztem zwiększania areału, a nie wzrostu wydajności z hektara i dotyczy to nie tylko Polski, ale też takich liderów produkcji rzepaku jak Niemcy, czy Czechy.

Jak to możliwe, że dysponując  nieporównywalnie lepszym parkiem maszynowym, nowoczesnymi środkami produkcji, nawozami sztucznymi , herbicydami i pestycydami  nowej generacji, wyselekcjonowanymi w pracy hodowlanej odmianami  średni  plon z hektara  jest taki sam jak 15 temu.  Trudno to wytłumaczyć zmianami klimatycznymi,  bo przebiegają one raczej w korzystnym dla rzepaku kierunku (mniejsze wymarzania, dłuższy okres wegetacji).  Przyczyn tego zjawiska jest zapewne wiele, ale jedną z ważniejszych jest brak strategii płodozmianowej w planowaniu zasiewów w gospodarstwach rolnych.  Powierzchnia uprawy wzrasta, więc skutkiem tego jest to, że uprawa rzepaku coraz częściej w płodozmianie trafia na to samo stanowisko. Często widać , że jest to praktycznie cykl dwuletni, pszenica ozima – rzepak- pszenica ozima- rzepak itd. Taki system nieuchronnie prowadzi do katastrofy, gdyż spowoduje nagromadzenie ogromnych ilości groźnych patogenów, które spowodują drastyczne spadki plonu, min. cichych zabójców w postaci pierwotniaków i wirusów.

Biologia populacji ludzi, zwierząt i roślin jest wbrew pozorom taka sama, podlega takim samym procesom i ograniczeniom. Populacja ludzi stanęła teraz w obliczu pandemii korona wirusa SARS COV-2, populacja rzepaku ozimego co rok staje w obliczu groźnego zabójcy  jakim jest patogen kiły kapustnych .W populacji ludzi nie mamy żadnego leku przeciw wirusowi, staramy się go kontrolować  (co nam nie do końca wychodzi) i poprzez różne  metody kwarantanny i izolacji ograniczać jego występowanie.  Podobnie jest z kiłą kapustnych, możemy starać się ją ograniczać i kontrolować , bo w otwartej walce nie mamy żadnych szans. Wirus  SARS COV-2 nie jest żadnym tytanem w świecie wirusów, można powiedzieć , że jest delikatny , praktycznie po kilku godzinach ginie bez żywiciela, natomiast formy przetrwalnikowe( inokulum) kiły kapustnych są zdolne do infekowania roślin nawet przez 20 lat.

Odpowiedzialny za chorobę jest pierwotniak Plasmodiophora brassicae ,  który jest bezwzględnym pasożytem rozwijającym się tylko w żywym organizmie. Objawy choroby stwierdza się na rzepaku ozimym ,  jarym i innych roślinach kapustnych. Objawy porażenia widać na odkrytym korzeniu w postaci licznych narośli koloru biało kremowym , a później brunatnego.

W wyniku porażenia system korzeniowy rośliny jest zredukowany, całkowicie pozbawiony korzeni bocznych i włośnikowych, które odpowiadają za pobieranie wody i składników pokarmowych. Na części nadziemnej roślin pojawiają  się żółte i czerwone przebarwienia liści oraz zahamowanie wzrostu, obserwuje się przyspieszone kwitnienia i dojrzewanie, więdnięcie i całkowite wymieranie roślin.

Gdy gleba jest wilgotna rośliny mogą przeżyć wytwarzając wtórny system korzeniowy, ale polon jest zredukowany pod względem ilościowym i jakościowym ( nasiona są małe, niedojrzałe o niskiej zawartości oleju).

Przestrzeganie kilku zasad agrotechnicznych może ograniczyć zasięg i intensywność porażenia plantacji.

  1. Bezwzględne stosowanie w płodozmianie zasady – rzepak raz na 4 lata na danym stanowisku.
  2. 2. Uprawa w zmianowaniu gatunków , które nie są żywicielami kiły( zboża, kukurydza, strączkowe).
  3. Dokładne przyoranie resztek pożniwnych i niszczenie samosiewów.
  4. Utrzymanie odpowiedniego pH  gleby 6,5 -7,2 , gdyż kwaśny odczyn sprzyja kiełkowaniu zarodników.
  5. Właściwy dla danego regionu termin siewu ( przyspieszony i opóźniony siew sprzyja infekcji).
  6. Czyszczenie kół,  maszyn i  narzędzi  których używa się na polach zainfekowany w celu ograniczenie przenoszenia zarodników.
  7. Badanie gleby pod kątem obecność  zarodników kiły przed planowanym zasiewem.
  8. Uprawa odmian wyselekcjonowanych w kierunku odporności na   Plasmodiophora brassicae .

Janusz Kamiński

[insert-modal-contact-form]